Autor |
Wiadomość |
Redemptor
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany:
Nie 11:28, 04 Mar 2007 |
|
Gdy Jana Husa przywiązano do słupa i wszystko było już gotowe do rozpalenia ognia, jeszcze raz wezwano skazańca, aby ratował się odwołaniem swych błędów. „Jakie błędy mam odwołać? Nie popełniłem żadnych. Wzywam Boga na świadka, że wszystko, co spisałem i kazałem, miało na celu ratowanie ludzi od grzechu i wiecznego potępienia. Dlatego z największą radością przypieczętuję tę prawdę, o której pisałem i którą głosiłem".Urodził się w 1369 roku na południu Czech w bardzo ubogiej rodzinie. Ukończył jednak studia został profesorem Uniwersytetu Praskiego (1398), potem dziekanem, a w wieku trzydziestu trzech lat - rektorem. Obok pracy wykładowcy akademickiego rozwijał działalność jako duchowny. Kiedy w 1403 i w Czechach potępiono czterdzieści pięć tez z pism Wiklifa i zabroniono ich propagowania, Hus stanął w jego obronie. Odebrano mu więc przywilej synodalnego mówcy i zabroniono prowadzenia licznych dyskusji na temat nauki Wiklifa. Duchowni postanowili wykorzenić „herezję" i przy biciu wszystkich dzwonów kościelnych w mieście publicznie spalono około dwóch tysięcy publikacji, m.in. Wiklifa, Husa i Milicza. A jednak, mimo zakazów, korzystając z poparcia króla, królowej, uniwersytetu i szlachty, Hus nadal wygłaszał kazania. Efektem nieposłuszeństwa było więc potępienie Husa i rzucenie interdyktu na całą Pragę. W liście do przyjaciela tak opisał przyczynę opuszczenia Pragi: „Jeśli usunąłem się spośród was, to tylko dlatego, że kierowałem się nauką i przykładem Jezusa. Wyjechałem po to, by źli ludzie nie ściągnęli na siebie wiecznej zguby, a pobożni nie cierpieli z tego powodu (...), by niezbożni nie zabronili przez dłuższy czas kazania Słowa Bożego. Ale nie opuściłem was, aby wyrzec się prawdy, za którą z pomocą Bożą gotów jestem umrzeć".
„Bóg mówiący w Piśmie Świętym, a nie Kościół przemawiający przez kapłanów, jest nieomylnym przewodnikiem". Ta zasada znalazła także odbicie w jego głównym dziele: „De Ecclesia" (O Kościele).
Gdy po raz ostatni stanął przed soborem i wezwano go do odwołania nauk, odpowiedział: „Z jakim obliczem mógłbym spojrzeć w niebo, jak miałbym się zwrócić do tych tłumów ludzi, którym głosiłem czystą ewangelię? Nie, ich zbawienie cenię wyżej niż to nędzne ciało skażone na świecie". I ciało spłonęło – 6 lipca 1415 roku. |
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|