Agenci UB i SB w Kościele

Kościół rzymski, strażnik moralności dostał świętobliwej sraczki. Jakoś nie wykazywał ewangelicznego miłosierdzia i nie apelował o poszukiwanie okoliczności uznających zwerbowanych za ofiary systemu - kiedy lustrowano innych, szczególnie działaczy lewicy. Teraz kiedy zaczynają dobierać się do ich świętobliwych dup - zauważają "miłość bliźniego". Arcy Józef Życiński podejmuje się roli mediatora i lustratora – apeluje aby zgłaszały się do JE osoby pokrzywdzone donosami wielebnych agentów.
Kuria krakowska długo blokowała ujawnienie księży agentów UB i SB. Ewangeliczne „Poznacie prawdę a ona was wyzwoli” nabralo innego wymiaru.
Analiza teczek roboczych habitowych agentów wskazuje, że jedną z najbardziej perfidnych form donosicielstwa, z jakiej wyśmienicie żył, żyje i żył będzie (może już niedługo) Kościół katolicki - jest tzw. spowiedź święta „na ucho” najohydniejszy sposób na zrobienie z człowieka wolnego tzw. "wiernego"- kwintesencji groteski i parodii obywatela świeckiego państwa prawa, w którym to Konstytucja wyznacza granice zbywalności jego praw obywatelskich oraz wyraźnie stanowi, czego zbywać mu nie wolno, nawet choćby tego bardzo chciał...
To usakralniona forma zniewolenia człowieka przez CZŁOWIEKA. Ciekawym co zawierały teczki wielebnych agentów (ile tajemnic spowiedzi) w habitach i sutannach przekazane kiedyś przez skundlony z Kościołem resort spraw wewnętrznych? Na Miodowej coś kolwiek wiedzą - jest tam jedna piwnica, bardziej strzeżona, niż sypialna naczelnego gubernatora w nocy.
Pod koniec lat 70. SB miała na kontakcie ok. 2680 księży i zakonników - nie licząc tak zwanych KO - czyli "luźnych", bezteczkowych kontaktów obywatelskich. Niewątpliwie biskup ma prawo wiedzieć, kto w jego diecezji był tajnym współpracownikiem. Miałby wówczas możliwość rozmowy z tą osobą, która mogłaby mu szczerze wyznać fakt współpracy - czy to w formie spowiedzi, czy rozmowy prywatnej. Problem w tym, że i wśród obecnych biskupów są dawni współpracownicy UB i SB. Hierarchia kościelna doskonale zdaje sobie z tego sprawę.
Ciekawym, która z tych habitowych czy sutannowych kanalii w myśl głoszonych ewangeliczno-chrześcijańskich idei publicznie wyrazi żal za grzechy i skruchę, poprosi o wybaczenie i zadeklaruje mocne postanowienie poprawy (naprawy) krzywd i rehabilitacji pohańbienia. Na razie jedynie Wielebny Czajkowski łaskawie przyznał się, że kłamał, ze przez 25 lat przystepował do spowiedzi świętokradczo i świętokradczo zjadał w Eucharystii Pana Boga. Inni jakoś nie odczuwają takiej ewangelicznej potrzeby. Czekają chyba na natchnienie Ducha Świętego.
Wyrwana ze świętobliwej drzemki i sakralnego letargu wzięła się do pracy Archidiecezjalna Komisja "Pamięć i troska" - ale jak widać zaczyna troszczyć się aby ta pamięć - poszła w niepamięć.
Od sierpnia 2006 roku Niepokalana Dziewica ktorej na Jasnej Górze slubowali i apelowali - czeka na ujawnienie się biskupów-agentow.
==============
PS. A co z wielebnymi agentkami w habitach? Przecież i takie były na kontakcie służb specjalnych pod nadzorem Dep. IV MSW. Na razie cisza?

Gdybyś kochany te intelektualne g**** dawkowal w małych i rzeczowych ilościach ,bylaby może ochota na jakąs ripostę lub ewentualnie na jakies sprostowania .Ale przy takiej ilości naraz wylewanego szamba ,jedno co można zrobić to odskoczyc na bok aby na wet zapach do ciebie nie dotarł i z daleka popatrzeć jak się w nim sam ....tarzasz Razz

Czcigodny!
Masz problem z ogarnieciem rozumieniem tekstu więcej niż kilku zdań? Faktycznie dyslekcja ma różne odmiany. Nie szukaj zatem wypelnienia tej pustki jaka ci dudni pod czaszką urojonymi fekaliami. Podziel sobie tekst linijką na monitorze - albo skopiuj i enterem rozczłonkuj. Tak podzielony tekst czytaj fragmentami i rob notatki. Następnie zbierz wszystko i syp na forum. Możesz nawet przy tym korzystać z pomocy jakiejś dobrej duszy.
Tymczasem wysil się i napisz coś ad rem - czyli do rzeczy.
===========
PS. Ujawniono nowe dowody współpracy ks. Stanisława Wielgusa. To bezczelny arcy-łgarz. To purpurowa kanalia! Miał przeprosić w środę popielcową a przed posypaniem świętobliwej łepety w przenajświętszej eucharystii połknął ciało Zbawiciela. Chyba dostał czkawki - a powinien zwymiotować.
Przed Niepokalaną zawsze Dziewicą ślubował na Jasnej Górze ujawnienie i pokutę wraz z pokajaniem. To obłudnik i hipokryta.

Redemptor napisał:

[.

No i właśnie to zrobiłem .
Ale wyj****łem wszystkie "osądy " bo do nich każdy dupek ma prawo i jest jego prywatną oceną .a skupić chciałem się na faktach , niestety zostało mi ...pusta kartka . Laughing

ben napisał:

Redemptor napisał:

[.

No i właśnie to zrobiłem .
Ale wyj****łem wszystkie "osądy " bo do nich każdy dupek ma prawo i jest jego prywatną oceną .a skupić chciałem się na faktach , niestety zostało mi ...pusta kartka . Laughing

No widzisz nie jest to forum dla błaznów. Musisz zmienić na bardziej ambitne - takie bez osądów. Na razie padłeś właśnie ofiarą swoich osądów i pozostała ci nie tylko pusta kartka ale i pustka w łepecie. Znów bedziesz miał problem bo wleją ci się w nią fekalia.

Redemptor napisał:

[............. i pozostała ci nie tylko pusta kartka ale i pustka w łepecie. Znów bedziesz miał problem bo wleją ci się w nią fekalia.

Tylko tyle .....rozczarowałeś mnie . Crying or Very sad

Niepokalana Dziewica czeka nadal, ona jest cierpliwa. Mija własnie pół roku - minąl Popielec, łby posypane, świętokradcze spowiedzi odprawione a w przedmiocie ujawniania habitowej agentury cisza. Mamy pokutniczy post i już niebawem Wielkanoc.
Rewolucja moralna w IV RPiS zjada własnych ojców. Także duchownych. Podjudzali do lustracyjnego boju. W całkiem nieświętej naiwności przekonani, że są poza wszelkimi podejrzeniami. Przez myśl im nie przeszło, że po Okrągłym Stole mogli nie dostać wszystkich teczek.
Potem pożałowali grosza, żeby dokupić resztę. Sknerusów Życińskich było widać więcej. Nawykli do brania, nie do dawania. Może zresztą w głębi duszy cieszyli się z haków na kumpli od monstrancji. Byli przeświadczeni, że władza nigdy ich nie użyje. Wszak zawsze była spolegliwa. Przeliczyli się. PiS postanowił odzyskać Kościół. Z pomocą przyszedł TPN. Zbrojne ramię rządzącej partii. Zawsze gotowe znaleźć, co trzeba. I uderzyć.
Po raz kolejny okazało się, że niekompletność materiałów nie jest przeszkodą. Przeciwnie. Umożliwia uderzenie w niewygodnych. Teczki, które się ostały, to za mało, żeby dowieść, że delikwent był ojcem kapusiem, i za dużo - żeby wykazać, że nie był. W sam raz, żeby udawać głupiego. I tę drogę wybrał Episkopat. Na chwałę Matki Kościoła. Powoli chwałę diabli biorą.
Na razie wyszło na jaw, że kościelna agentura SB może obejmować nawet 30 proc. pogłowia duchownych. Wielu księży konfidentów nie spodziewało się, że mieli aż taką konkurencję do wspomaganych awansów, wyjazdów, kariery naukowej. Trzeba szybko wszystko odwrócić. Kieskę przekuć w sukces. Z agentów zrobić ofiary. Nieludzkiego systemu, który w zamian za informacje dawał paszporty i zezwolenia na budowę, ukrywał wypadki w stanie wskazującym i seksafery.
Prymas Glemp wezwał księży do ujawniania przypadków agenturalnego molestowania przez służby. Do listu z okazji Wielkiego Postu dołączył ankietę, w której księża mają odpowiedzieć, czy i w jaki sposób szykanowała ich bezpieka. Autor tego wiekopomnego pomysłu już wie, że „odpowiedzi staną się okazją do obszernych świadectw o bohaterskiej i patriotycznej postawie naszego duchowieństwa". O dziwo, nie chodzi o produkcję nowych świętych, ale - jak powiedział kanclerz kurii warszawskiej ks. Kalbarczyk - „o stworzenie przeciwwagi dla obrazu znajdującego się w archiwach IPN". Podobną akcję w diecezji warszawsko-praskiej rozpoczął abp Głódź. Ankiety mają wrócić do końca lutego. To prawdziwa walka z czasem. Na razie szybszy jest IPN. Hejmo, Czajkowski, Bielański, Wielgus, Drozdek, Maliński są najbardziej znani. Nie wszyscy chcą uwierzyć, że z męczeństwa. Może warto by obłożyć niedowiarków anatemą. Hierarchowie przystąpili do kontrataku. Złapali wiatr w sutanny. Ściślej - Zefira. Według służb - TW. Według Kościoła - męczennika Michalika. Skądinąd arcybiskupa i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Przebiegli oficerowie służb już w 1975 roku przewidzieli błyskotliwą karierę ówczesnego prostego księdza i zarejestrowali go jako agenta. Kościelna Komisja Historyczna uznała, że „bez jego wiedzy i zgody, a zatem z punktu widzenia formalno-prawnego, nie ma podstaw, by stwierdzić jego rzeczywistą współpracę". Jak jest z innych punktów widzenia, czujnie przemilczano. Jeśli oświadczenie zostanie dobrze przyjęte przez lud boży, będą następne. OO. Kapusie niejedno mają imię. W końcu, dlaczego tylko premier i wicepremierzyca Najśmieszniejszej Rzeczypospolitej mieliby mieć sfałszowane teczki. Wszak zgodnie z dotychczasową konstytucją jesteśmy państwem demokratycznym i jednolitym. Cokolwiek miałoby to oznaczać.

jeny... BEN... ile ty masz lat? nie chce bronic Redemptora ale jak juz na niego napadasz to wymysl cos oryginalniejszego niz szambo i inne takie rzeczy... tego typu teksty ma moj 7letni kuzyn... Przeraszam nie chcialam zeby to zabrzmialo zlosliwie choc pewnie tak wlasnie brzmi

~Pacyfka napisał:

jeny... BEN... ile ty masz lat? nie chce bronic Redemptora ale jak juz na niego napadasz to wymysl cos oryginalniejszego niz szambo i inne takie rzeczy... tego typu teksty ma moj 7letni kuzyn... Przeraszam nie chcialam zeby to zabrzmialo zlosliwie choc pewnie tak wlasnie brzmi

Daj chłopu spokój, niech się powyżywa - to takie bardzo katolickie - gdzieś musi odreagować. Ja mu to po ateistycznemu wybaczam - bo miłuję nieprzyjacioly swoje.
=================
Wracam do tematu.
Potwierdzacie niektórzy, że Roman Giertych ma rację, twierdząc, że niezbędna jest edukacja historyczna Polaków. Trzeba Polakom, z natury patriotom, pokazać zdradę w całej jej ohydzie, także w stroju... habitu i sutanny.
Na liscie (PZPR) Płatnych Zdrajców, Pachołków Rosji jest wielu urzędników Pana Boga. W ich oficjalnych kościelnych biografiach nie znajdziecie śladu zdrad, złodziejstwa i nieprawości. Sami święci mężowie! Jak zdradzali Polskę - o tym cisza. To obrazuje, jak Kościół i jego słudzy fałszują historię, bo przecież przemilczanie faktów i wybielanie zdrajców to też fałszerstwo. Prawdziwą historię Polski można poznać po prawdziwych życiorysach zdrajców w habitach i sutannach. Fakt, że nie tylko biskupi brali srebrniki, nie umniejsza ich winy. Ale dlaczego tylko oni są wybielani?

~Pacyfka napisał:

jeny... BEN... ....................i

Masz u góry nad swoim postem tekst *Reda * ,tak na oko wystarczające na ok 50 -siąt różnych wątków i kwestji do roztrzygnięcia . wymieszane ,wygniecione,zmemłane ze sobą ,wybluźnione i sprofanowane .
Proszę znajdź kuluralne określenie tego zbioru.a ja do niego się dostosuję .
Z góry dziękuję . Razz

Polsko! Narodzie! W Watykanie Twoja zguba!
Kolejny purpurowy zdrajca narodu polskiego.
Arcybiskup Juliusz Paetz był współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Dowody na to znajdują się w najnowszej książce ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego "Księża wobec bezpieki na przykładzie archidiecezji krakowskiej". Jak podała krakowska rozgłośnia RFM-FM arcybiskup Paetz był zarejestrowany pod pseudonimem "Fermo". Za swoją współpracę brał pieniądze. Należy przypuszczać - co pominal w książce ks. Isakowicz-Zaleski że został pozyskany do współpracy na materialach kompromitujących o charakterze seksualnym. W aktach SB znajdują się adnotacja, że jego "współpraca była bardzo cenna".
O sakralna zgrozo! O świętobliwa hipokryzjo!

skoncz juz

~Pacyfka napisał:

skoncz juz

Pisz do ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego a do wiadomości do Episkopatu.
Adres: [link widoczny dla zalogowanych]
Może na Twój apel ta banda purpurowych zdrajców - zgodnie ze slubowaniem jaki zlożyli na Jasnej Górze przed Najjaśniejszym Obliczem Niepokalanej Dziewicy - ujawni się przed oglupionym ich ideologią narodem i podejmie wielkopostną pokutę. Czas pracuje na ich niekorzyść. Powinni się spieszyć, bo jak Zbawiciel zmartwych powstanie to im te świetobliwe tylki jakimś powrozem przetrzepie. I oby to sie tylko na tym zakończyło.

ee... zostanowie sie nad twoja propozycja nie do odrzucenia... o.O

Od czasu kiedy lustracją objęto zdrajców w sutannach i habitach jakoś w język mówiony i pisany naszych usłużnych Kościolowi mediów weszły takie określenia:
- nie współpracował czy donosił - tylko uwikłał się;
- o wiele dłuższa jest lista księży którzy zachowali się przyzwoicie i kategorycznie odmówili współpracy nawet wobec gróźb i szykan;
- wielu zerwalo współpracę godząc się na prześladowania a nawet ryzykując życiem;
- wobec księzy bezpieka stosowała szczególnie obrzydliwe metody;
- wielu złamano ale jeszcze więcej jest niezłomnych, którzy nie ugięli się z godnością;
- księża bohaterowie, którzy nie dali się złamać;
Rzygać się chce jak te peany płyną w ten ogłupiony naród. Trzeba by moze jaki pomnik tym "nieuwikłanym i niezłomnym" wystawić. Chyba sobie zaslużyli.
Z Juliuszem Paetzem na czele.
Ten łgarz wiedząc, że najważniejsze dokumenty zniszczono kłamie bez zmróżenia oka. Zaś usłużni i poddani prowadzący z nim wywiady jakoś nie pytają - za co zatem brał pieniądze, skoro nie współpracował.
Warunkiem uruchomienia funduszu operacyjnego było:
1. rejestracja TW z zobowiązaniem do współpracy;
2. deklaracja zachowania w tajemnicy faktu współpracy;
3. przekazanie konkretnej i wartościowej informacji (nie za każdą płacili)
4. rozliczenie pokwitowaniem;
=================
Na liście wielebnych agentów SB w książce ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego znaleźli się m.in. biskupi: Wiktor Skworc (Tarnów), Kazimierz Górny (Rzeszów) i Wojciech Ziemba (Olsztyn). Figuruje tam także znany wzór moralności abp Juliusz Paetz. Za tajne dokumenty Kurii Rzymskiej, które wynosił z pracy, oraz liczne informacje o zatrudnionych tam duchownych otrzymał od wywiadu PRL prawie milion dolarów! Biskupów nie tyle wkurzyła współpraca ich kolegi z SB, co piękny apartament za drobny milion euro, który Paetz posiada w centrum Rzymu. No cóż, współpraca biskupów z SB już nie stanowi tajemnicy. W odróżnieniu od majątków biskupów...
Poza tym z zapowiadanych 12 purpurowych agentów brakuje jeszcze 7. Przecież ślubowali i apelowali przed Niepokalaną na Jasnej Górze o ujawnienie i wielkopostną (po popielcową) pokutę. I co?
Wielkanoc tuż, tuż - wielkopostne spowiedzi niebawem ruszą a Maryja czeka.